zielone lustro

Yaro

owad tańczy wokół lampy 
na szkle imię zapisał 
twoje imię


szukam dnia pełnego nas 
nie patrzę prosto w oczy 

nie widzę twojej twarzy 
kupiłaś zielone lustro 

 

łza w oku

pocałunkiem naszych dni


słowa są nieważne

kocham cię przed lustrem


niedostatek wspólnych chwil

ranek rozdziela kierunki
całkiem jakby nie my

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 21 lipca 2016
anonim