jestem sam i dobrze bawię się
nie obchodzi mnie
że ciągle śledzisz mnie
i nie próbuj nigdy
burzyć szyków mi
bo niechcący krzywdę mogę zrobić ci
uparta baba z ciebie kurde jest
chyba nie rozumiesz wyraźnego nie
nie pytaj już bo zarazisz mnie
swoimi natręctwami i pokocham cię
a ja nie chcę
nie chcę kochać już
jak w głowie masz maj
to szybko go zburz
nie będę zaczynał od nowa zabawy
i wchodził po raz wtóry w związek nieprawy
wystarczy
że raz ktoś oszukał mnie
proszę odsuń się
bo źle czuję się...
...i nadeszła noc w końcu kolorowa
wychodzę sobie z domku
jak mnie mocno ciągnie
żeby zabawić się
w końcu gdzieś porządnie
z lokalu do lokalu pomykam żwawo
a wszędzie swój humorek
przyprawiam sobie trawą
a kolega fajfus mnie ciągle namawia
mówi do mnie
bierz to będzie zabawa
nad ranem ląduję na sali przetrzymań...
ja jestem niewinny
zostawcie mnie w spokoju
już nigdy nie wdepnę w taką furę gnoju
ja chcę się bawić bez żadnego nałogu
bo swoje całe życie zawdzięczam tylko Bogu