muszę iść już czas

Yaro

zbieram myśli 

niektóre  zaskakują 

gdzie takie się rodzą 

dzień przyszedł jak zły sen

przeszywa mnie wiatru gniew

 wioska dalej  ujadają psy

 

nie piję  wcale 

nałóg stracił sens 

trzeźwy spotykam się z rozmową z tobą 

piękno oceanu w  oczach

 długu tego piękna nie widziałem

alkohol je zamaskował

w mojej głowie

 

widzę więcej to boli

piłem bo widzieć nie chciałem 

raniły słowa i grzech co wchłania człowieka

jak gąbka jak bagno 

 

muszę iść już czas

walka nierówna ale mocą własną 

pokonam samego siebie bo jestem słaby 

a ty dasz mi rady

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 lipca 2016
anonim