Wznoszę się! Lecę!
Nad gęsie pióra i pergamin
Nad światy przeszłe, horyzonty
Na skrzydłach stalowych tytanów
Widzę! Widzę jak pierwszy ogień
Już, już, lokomotywy
Buchają pary białe obłoki
Kręcą się tryby maszyny...
Wyżej! - tam! - to poeci!
Wielkie ich myśli, natchnienia
Biegną przez wieki, a czas ich nie zmienia
Tam biegną dzieła - ich dzieci!
Nauko, dodaj mi skrzydła!
Nowe, nieznane światy
Człowiek się czuje samotny
I szuka w gwiazdach - przyjaciół
Nauko, zabierz mnie dalej!
Gdzie słońca nowe, planety
Zabierz tam, gdzie czas sie zatrzyma
O nieskończoność lat świetlnych
W tym świecie fizycznym, z atomów złożonym
Związanym prawami twardo
W tym świecie fizycznym - jeden twór myślący
Tworzy poezję - największy paradoks.