Literatura

złoty pyłek słońca (wiersz)

Marta Korban

wchodzę po schodach

pomału w górę idę

podnoszę oczy

i spotykam ciebie

nieoczekiwanie

przyjazny

niebieściutki błękit

w puszystej bieli schowany

wyciągam ręce

by przytulić,pocałować

lecz ty mijasz me ramiona

zaczekaj

stań na chwilę

otrząsnę tylko złoty pyłek

uczepiony twego włosa

niech spadnie na ziemię


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 28 lipca 2016 (historia)

Inne teksty autora

Dziekuję za miłość
Marta Korban
zakochana
Marta Korban
na fali
Marta Korban
szczęśliwa cisza
Marta Korban
cały mój kosmos
Marta Korban
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca