KOCHAŁAM EKSTREMALNIE
CAŁYM SWOIM ISTNIENIEM
ZAGUBIŁAM SAMĄ SIEBIE
W IMIĘ MIŁOŚCI
A TERAZ TKWIĘ
W EKSTREMALNYM ODRĘTWIENIU
PRZYGLĄDAJĄC SIĘ
SWOIM MARZENIOM
I PŁYNIE CZAS LENIWIE
SWOIM RYTMEM
A JA PODDAJĘ SIĘ
EKSTREMALNEJ
OBOJĘTNOŚCI
CORAZ RZADZIEJ
NA MEJ TWARZY
UŚMIECH GOŚCI
ALE WIEM
ŻE W TEJ EKSTREMALNEJ
NICOŚCI
ODNAJDĘ ŹRÓDŁO
SPEŁNIENIA