samotność

Yaro

leżę samotnie jak kij
obok nie ma ciebie
odeszłaś w dal 

 

wiatr zamiata liście 

jestem cieniem drzewa
bez korzeni 

 

byłaś twardym fundamentem

czas głaska po głowie
kilka łez nie zmieni nic 

 

oglądam zdjęcia
nie zdążyły pożółknąć 

 

pamiętam twoje ciepłe dłonie 
na policzku zimnym jak lód

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 31 lipca 2016
anonim