rzeczywistość

Yaro

ponuro rysuje się rzeczywistość
całe dni wypełnia ciężka praca
wmówili że jesteś potrzebny 

 

tak naprawdę budujemy sobie grób
coś gorszego od lęków i strachu
jesteśmy w kotle piekła
czy nie czujesz smrodu 
nie zawsze śmierdzi siarką
wystarczy wyjść na miasto 

 

suną auta jak sanie w korowodzie
każde po kilkadziesiąt koni
na skrzyżowaniach interesujące reklamy
sztuczne światła nocą oślepiają
nie ma spokoju muzyka ogłupia 

 

śledzą mnie przepowiednie
każda wypełnia się 
zawsze po nigdy przedtem 


nie umiem nie potrafię 
naprawić wybaczyć win

nie umiemy mówić szeptem 
by nie zburzyć ciszy 


pokój a w nim duży telewizor 
gapimy się całymi dniami do późnej jesieni
wzrok słaby ale słyszę więc jestem na fali

 

rzeczywiście widzę zaplanowane nasze życie
harówa od świtu do rana na cztery zmiany dwa etaty 


w domu nie ma mamy nie ma taty

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 1 sierpnia 2016
anonim
  • gaj
    "wmówili że jesteś potrzebny
    całe dni wypełnia ciężka praca
    ponuro rysuje się rzeczywistość

    tak naprawdę buduję sobie grób
    coś gorszego od lęków i strachu
    w kotle piekła nie czuję smrodu
    zawsze śmierdzi siarką
    wystarczy wyjść na miasto

    suną auta jak sanie w korowodzie
    po kilkadziesiąt koni na skrzyżowaniach
    reklamy sztuczne światła nocy oślepiają
    nie ma spokoju

    muzyka ogłupia śledzą mnie przepowiednie
    wypełnione zawsze po nigdy przed

    nie umiem nie potrafię naprawić
    wybaczyć win nie umiem mówić szeptem
    by nie zburzyć ciszy pokoju

    w nim duży telewizor
    gapię się całymi dniami do późnej jesieni
    wzrok słaby ale słyszę więc jestem na fali

    rzeczywistość
    widzę zaplanowane moje życie
    harówa od świtu do rana na cztery zmiany dwa etaty

    w domu
    nie ma mamy nie ma taty"

    · Zgłoś · 8 lat
  • Yaro
    bardzo dobrze ..

    · Zgłoś · 8 lat