podobrazie było częścią stołu
taka deska nadała farbom moc
kładzione najcieńszymi pędzelkami
pozwoliły widzieć
nawet niewypowiadane
oboje patrzą ze smutkiem
niełatwo pogodzić się że tak mało mogą
choć otwarli na oścież tyle cudów
a może przytłacza ich ciężar
najwyszukańszych reliefów ze złota i srebra
wysadzanych brylantami rubinami perłami czy choćby bursztynem
pod taką zbroją aż trudno oddychać
i paciorki próśb odbijają się od blachy jak grad
Lubię wełnianą suknię haftowaną w lilie i mój płaszcz.
Runo jest takie ciepłe. Co innego metal.
Popatrz, jak nimby przygasiły nasze twarze.
kontrast palonego ugru i złota pogłębia smutek
gdyby świat zmierzał
w innym kierunku
Każdy dzień, każda radość, czy smutek zaznaczyła się na nim jak muśnięcie cienkiego pędzelka....i ten stół-obraz madonny żyje, oddycha. Co dnia modlą się do niego ci skromni ludzie i wcale nie muszą mieć :"najwyszukańszych reliefów ze złota i srebra
wysadzanych brylantami rubinami perłami czy choćby bursztynem".
Natomiast zupełnie nie rozumiem wplecionej kursywy i nie wiem z czego jest cytatem.
Pozdrawiam.