Literatura

radość z przebudzenia (wiersz)

Marta Korban

jak motyl z kokonu

wychylasz swoją główkę

z ciężkiego, czarnego kaptura

i trzepocząc uśmiechniętymi rzęsami

pytasz

czy zrobić herbatkę?

wybuchnęła śmiechem cisza

oczy szeroko otworzyła

nie wierzy

jej motyl

wyprostował skrzydła

wyleciał ku słońcu

 


słaby 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
m1n2 4 sierpnia 2016, 07:01
slam-shit, to tyle na temat tego czegoś co podpisujesz jako w.
przysłano: 2 sierpnia 2016 (historia)

Inne teksty autora

Dziekuję za miłość
Marta Korban
zakochana
Marta Korban
złoty pyłek słońca
Marta Korban
na fali
Marta Korban
szczęśliwa cisza
Marta Korban
cały mój kosmos
Marta Korban
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca