radość z przebudzenia

Marta Korban

jak motyl z kokonu

wychylasz swoją główkę

z ciężkiego, czarnego kaptura

i trzepocząc uśmiechniętymi rzęsami

pytasz

czy zrobić herbatkę?

wybuchnęła śmiechem cisza

oczy szeroko otworzyła

nie wierzy

jej motyl

wyprostował skrzydła

wyleciał ku słońcu

 

Marta Korban
Marta Korban
Wiersz · 2 sierpnia 2016
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    slam-shit, to tyle na temat tego czegoś co podpisujesz jako w.

    · Zgłoś · 8 lat