PIETA

Michał Ostrowski

 

Biała jest matka czuwająca przy 
łóżku białego dziecka, które odlicza 
czas gubionymi kosmykami

ale i bez kalendarza 
tańczy spastycznie ciało
omdlewają ręce 
zamykają się oczy i drzwi

,,Mamusiu, mamusiu tak
tu ciemno…”

,,Kochanie moje, ciemność
jest dopiero początkiem…”

Białe dziecko już śpi, nie zna
smaku malin, ani żwiru

Biała jest matka policzkująca 
ściany, modląca się do jarzeniówki 
i białego fartucha

***

Z białej bezsilności przestaje 
toczyć się śnieg, z białego żalu
układa się wiersz, z białego
wiersza – ocet, pamięć 
i kolejna biel …

 

Michał Ostrowski
Michał Ostrowski
Wiersz · 17 sierpnia 2016
anonim