Zniszczyłaś
ulubione buty
przez ciągłe tuptanie,
a twoja ścieżka w przeszłość
zarosła chwastami.
Podsłuchujesz myśli,
gubisz wątki.
Bez osłony przed nieuniknionym,
wyjmujesz serce.
Omijasz poczerniałe drogi,
wysuszone gałązki dzieciństwa.
Śnisz sny niewyśnione,
w purpurowych kojąc ból odcieniach.