względność (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
niepokój wkrada się szeptem
cichym jak drżenie krwi
przesącza pod skórę przeczucia
chwyta pozory dźwięków
z cieni buduje ostrza
tańczą stwory Boscha
korowodem wyobrażeń
zamieniają debet na koncie
w armagedon kostuch
brak dojrzewającej szynki
w paraliżujący głód
a tańszą kurtkę na grzbiecie
w mrozy Syberii
zapominając o tym nieustannie
żyjemy tanio płacąc tylko pieniędzmi
dobry
1 głos
przysłano:
24 sierpnia 2016
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
24 sierpnia 2016, 08:27
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się