w dłoni z berylem

Yaro

nie potrzeba proroków 

oni odeszli

pozostało kilka słów poskładanych w zdania

wyrwane z kontekstu 

 

po horyzont ustawione do walki

na Ziemi głodne watahy wilków 

małe stado owiec szuka Pana 

zaciśnięte zęby zgrzytanie metalu 

dźwięk syren ciemne Niebo jak dno oceanów

Słońce wstaje podnosi ból odkrywa cierpienie

 

budzą o świcie z berylem w dłoni 

 

nadeszła śmierć

pora zgrozy

ciemna strona Księżyca

to zło

rzuca cień na człowieka

 

nie unikaj przeznaczenia

uciekajcie narody

szukajcie schronienia

wojna za wojną konflikty

cichego miejsca  nie ujrzysz

 

uchroni nas wiara w drugiego człowieka

nie narzekaj nie uciekaj

walcz 

zmieszane z piaskiem 

krew pot łzy 

oddaj wszystko co cenne

oddaj życie za przyjaciół

chowaj wiarę i miłość w Panu

On w twoim sercu zamieszkał

 

będzie dobrze

jeden most jedna rzeka

On na nas czeka 

Yaro
Yaro
Wiersz · 30 sierpnia 2016
anonim
  • Mi Lo
    "z berylem w dłoni"
    "kilka słów poskładanych w zdania
    wyrwanych z kontekstu" chyba

    ciemna strona Księżyca rzuca cień na człowieka - > przedobrzone

    cichego miejsca nie ma - > zbędna inwersja

    generalnie KSU ;-)

    · Zgłoś · 8 lat