i już biorę te dwa piwa bo wiem
że będą mi potrzebne
jedno piwo za ćwiartkę ciutkę
kapkę odrobinkę taką małą
mojego smutku
wznoszę toast mojemu niewystarczającemu ja
pływam sobie w niezastanawianiu się
a rano i tak pytam się
samej siebie zresztą
dlaczego
ale po co to komu
warte dwóch piwek