odgrodziłaś się oddzieliłaś odcięłaś
od wszystkiego
co ludzkie
zatraciwszy barwy
zanurzasz myśli w przezroczystość
poznałaś nieogarnione przestrzenie
ciszy
aż pogubiły ci się słowa (oprócz mantr z brewiarza)
siostra przełożona mówi o twoim szczęściu
ale w skazanym na samotność łóżku
jedyne ciepło oddaje ci teraz
własna poduszka
czasami dotykasz ognia
świec by zabolało
tak osłabiasz dręczący zapach
grobowca
co jeśli monotonne modlitwy to kołysanka
dla Boga
co ludzkie zatraciwszy barwy
zanurzasz myśli w przezroczystość pozna(jąc)
nieogarnione przestrzenie ciszy
aż pogubiły (...) się słowa (oprócz mantr z brewiarza)
siostra przełożona mówi o twoim szczęściu ale
w skazanym na samotność łóżku jedyne ciepło
oddaje [tobie] (...) własna poduszka
czasami dotykasz ognia świec by zabolało
tak osłabiasz dręczący zapach grobowca
co jeśli monotonne modlitwy to kołysanka
dla [b]oga"
"najwyższemu też zadałem małą literkę, gdyż w obliczu (dla mnie) minuskuły wszystko jest równe - porwanie wersów niczemu nie służy, chyba tylko mimetycznej sygnalizacji czytaczycielowi, że ma do czynienia z "wierszem(?)", a to tylko łaszek, "błyskotka" nie dająca żadnego, pozytywnego - imho - wrażenia
Pozdrawiam Panią:)