dziewczyna z wiejskiej dyskoteki

Yaro

kochałem cię tamtej nocy
było ciepło miliony gwiazd 

w tańcu 
dotykaliśmy wzajemnie dłoni

 


odpoczywaliśmy na balach drzew 
nie znając swoich imion
chwile upływały miło

żadne z nas się nie przedstawiło


piłem z tobą piwo rozmawialiśmy co by było

 

odeszłaś w noc
poszedłem w swoją stronę w kierunku gwiazd
zbudować nie umiałem nadziei na przyszłość
nie chciałaś czekać 

nadszedł świt jak złodziej 
odjechałaś białym maluchem
w głowę zachodzę
jak miałaś na imię


poskładałem się uciekłem w depresję poniżej brzegów
miłość blisko

wystarczyło zapytać serca

teraz

zniknęły drzewa

zgasło słońce
rozmyły łzy słowa na papierze
w uszach muzyka i tekst Varius Manx

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 20 września 2016
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Zielony słupek, bo iluż nas zielonych w zaprzepaszczonych chwilach, miniętych bez imienia, lekce potraktowanych krzyżówkach ścieżek, które wtedy wydawały się do powtórzenia :)) Melodię w tle ma każdy własną :) Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 8 lat
  • Yaro
    Dzięki ...Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 8 lat