Thorgal

Tomasz Smogór

 

porzucony przez bogów w pokoncertowej pustce

kiedy krzyki opadły i owoc dojrzewa w ciemności

którą wcześniej miecz rozcinał – tam księżniczka

wikingów tańczyła pogo nim zaginęła w śniegach

bogowie zmietli wszystko

 

ruszyłeś drogą usianą piorunami

wśród melin ulica była jak niewdzięczne ramię

ściany mieszkań przypominały rybie pęcherze

farba złaziła jak mit północy krew odeszła

gdy dowiedziałaś się że jesteś dzieckiem gwiazd

poczętym na przyczepowisku

 

tę noc zrodziła wilczyca

świt będzie gwałtownym nerwem

 

Tomasz Smogór
Tomasz Smogór
Wiersz · 4 października 2016
anonim