najwyższa na was pora
zbierajcie się ze sceny
pajace w aureolach
i nienażarte hieny
i ty panie Antoni
co aptekarzy bzykasz
możesz się śmiało gonić
do swego psychiatryka
i ty posłanko pewna
że pustka w twoich gaciach
z nadzieją się pożegnaj
i do sałatek wracaj
i ty nijaki panie
co pod-PiS-ujesz wszystko
na zawsze pozostaniesz
najgorszą w Polsce PiS-dą
a wy wasza maleńkość
bywajcie dalej chamem
bo choćby niebo pękło
karzełkiem pozostaniesz
już naród czuje porę
wygoni was ze sceny
i nasra w aureole
wy nienażarte hieny