wiersz

Yaro

głowa niczym studnia bezdenna 
rodzą się myśli jasne i ciemne
nieodgadnięte słowa zaklęcia 

 

owszem z miejscem

 marginesu dla krytyka
każda opinia  ma sens
najgorsze słowa do zniesienia
by podnieść się zmienić treść 
 pozostawiając  sens

 

buduję

 wersy ze słów 
 strofy jak ściany
z cegieł nie do zdobycia 

 

mów co chcesz

każdy wiersz domem 
człowiek człowiekiem dla człowieka

dusza nie umiera podobnie nadzieja 


poeta prorokiem w biedzie okryty nędzą 
cierpienia  znosi w bólu

zatapia  statki ciepłą wódką

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 października 2016
anonim