Literatura

umiar (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

bat na plecach pisze opowieść

o potrzebie akceptacji

tym którzy boją się samotności

tolerancja bez granic jak młotek

wbija gwoździe w nadgarstki

kochającym za wszelką cenę

 

pod swobodną liną latawca

chłonąć ciszę na krawędzi

dotknięciem wolnej woli

wyznaczać skraj źródła

gdy dalej tylko wodospady

zmieniają czas w strumień

 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 26 pazdziernika 2016 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca