wyrywasz moje serce
pragniesz coś więcej
nie mogę dać serca
trzymaj moje dłonie
ogrzej się ich ciepłem
przytuleni we dwoje
nie ma nikogo wokół
pełno nas w pokoju
między nami śmiech
na skórze dreszczem rozwijam skrzydła
spragnieni ust dotyku pieszczot głaskania włosów
szelest pościeli
błysk słońca przez otwarte wpadło okno
bezwstydu i zapowiedzi
na polach hula jesień niesie wieści
listy wspomnień w pordzewiałej skrzynce
zostań na noc pomaluj noc i kaptur
pomaluj mi usta
na czerwono płatki róży
otrzyj pot zawsze po tym
nie płacz
nie żałuj
kochaj nie wytrzymam
biegnij myślą o jedną myśl za daleko
kochaj nie sprzedawaj się tylko mnie porwij
porwij raz jeszcze
chcę poczuć się jak w piosence
nienasyceni jak papierki lakmusowe
chwyć moją duszę serce i czytaj moje wiersz
nic więcej prócz kilku chwil dla których warto zwariować