pobratymcza glina
zachowała
ślad chłopca
i odcisk łapy wilka
kto uciekał kto gonił
a może wyżłobienia dzielił czas
zatem czy pierwsza stanęła w jaskini
łapa zwierzęcia które szukało schronienia
a może to chłopiec najpierw chciał przeczekać burzę
tylko nasza wyobraźnia ma prawo ich połączyć
nawet nadając imiona
Sinac prowadził Canisa
a raczej Canis nie odstępował Sinaca
odkąd ten go uwolnił z pułapki na dziki
i opatrzył ranę
był to milowy krok postawiony w jaskini Chauveta
przez chłopca który dał nam
bezwarunkową miłość
psa