smutny to dzień

Yaro

smutny to dzień gdy niebo szaro się ma 
kilka kropel na szybie 
uczepiona do okien mgła

na zasłonie ćma    

 

ciągnie welon od stawu przez łąkę
sad i kawał podwórka 
pies skomli boi się gdzie uciec 
gdzie skryć garść sierści 
z budy widok jak przez burkę 

 

zapalam skręta bo zwija mnie beznadziei bezcelowość 
w radio reklama za reklamą komercyjny koncert 
szlag za szlagiem nie potrafię kląć wszystko niby normalne 


jednak czuję zapach siarki ze zjełczałych jajek 

co za dzień

zabierz mnie
zabierz porwij wietrze gdzieś
choćby za horyzont

dość zwijania myśli 
skomlę jak ten pies co na deszczu sterczy jemu też 

 

smutny to dzień gdy niebo szaro się ma 
kilka kropel na szybie 
uczepiona do okien mgła

na zasłonie ćma 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 15 listopada 2016
anonim