Posąg

Yaro

wyrzeźbiony z lipowego drzewa
usycha z kamiennym spojrzeniem
nie ma serca ani ducha

 

przysiadł ptak chyba wróbel szary
zaświergotał naprężył się i nasrał mu na czoło


co za różnica czy na dach czy na posąg

 

czarna wrona :

- ale nie wypada

- bój się wróbel boga
ściągniesz na nas ciężkie dni


 z wiatrówką Zenek lata

jest rzeźbiarz jest zapłata

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 listopada 2016
anonim