Wspaniałomyślność

abc

Trzeba się zapomnieć

i płynąć pod prąd jak pisał Herbert

lub popłynąć

z białym chińczykiem

poddając się zasadom

Niedziałania jak oświeceni

mędrcy taoistyczni

 

Chwała niech będzie opioidom

chlorowodorkowi tramadolu

dzięki niemu mogę co dnia

się podnieść postawić do pionu

 

Pewnie skończę na lizakach

fentanylowych

w kolorze burgunda

 

Cóż za szczęście w jesieni życia

kolor śliwy toffi karmelu

z nutą koniaku

Czekoladopodobna

wspaniałomyślność

aż do zaniku oddychalności

 

 

abc
abc
Wiersz · 7 grudnia 2016
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Ja Jakoby
    Czy można być szlachetnym, herbertowskim łososiem, płynąć pod prąd do źródeł - i jednocześnie doświadczać dao, nabywając naturalnej cnoty de, która pozwala na osiągnięcie harmonii wu wei?
    Bo w trzecim wersie spójnik „lub” upoważnia do takiego pytania. Mnie, oczywiście. :)

    Dość mętnie odczytuję ironię (ona jest, prawda? od „lub” do końca strofoidy). „biały chińczyk” kojarzy mi się bardziej z popularnym blogerem, niż z człowiekiem cywilizacji zachodniej, który wyczynia jakieś medytacyjne sztuczki, najmniej kojarzy mi się z mędrcem. Ale pewnie to taka szydera tylko, takie zderzenie dwóch różnych zasad Niedziałania.

    Przepraszam, że mam lekki mętlik w głowie, no taki już jestem. Pewnie nie znam odpowiedniego odniesienia, nie mam wiedzy i nie rozumiem. Znany mi bloger płynie bardziej z nurtem rzeki, czyli ze śmieciami. Trochę inaczej „biały” udający „chińczyka” – on jednak też porusza się z nurtem rzeki, czasami się zatrzymując. Mędrcowi tylko pozazdrościć, ale… to inna kultura.

    Co do reszty wiersza, przesłania (lub jego braku) i całości, to poczekam na innych komentatorów. Właściwie wszystko jasne, ale poczekam na kogoś mądrzejszego. :)

    Niezalogowany
    Ja Jakoby.

    · Zgłoś · 7 lat
  • abc
    :) skoro nie można liczyć od ludzi na wspaniałomyślność, to może liczmy na farmakologie, tu jest ironia. „biały chińczyk” to wielu płynących z nurtem, ale to przede wszystkim fentanyl główny składnik białego proszku. w przypadku przedawkowania śmierć następuje przez uduszenie, każdy się dusi we własnym sosie, a dyskopatia daleko mnie nie doprowadzi.

    · Zgłoś · 7 lat