Literatura

umarłe życie w mieście (wiersz)

bogna

korony lasów są moim dachem
głosy murem szelest liści spokojem
zapachy natury jak medytacja
prowadzona wewnątrz mnie

 

tu czuję się jak w domu akceptowany
na równi z życiem choć wiem że trudno
jest egzystować w lasach z betonu
żelaznych głosów i szklanej fasady 

 

człowiek całkowicie znika 
zostawiając brudne ślady
staje się kim być nie powinien
zapominając czym jest życie


słaby 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mi Lo
Mi Lo 15 grudnia 2016, 13:13
tekst pozostawił z boku. czegoś po prostu zabrakło
przysłano: 14 grudnia 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca