system płonie

bogna

jak wolny ptak
z podciętymi skrzydłami
w klatce

 

wolny niewolnik
na krótkiej smyczy
płacę za swoje i twoje
więzienie

 

za wolność słowa


dopóki trzymam gębę 
na kłódkę
byleby robić to co mówią

trzepotać dziko krótkimi skrzydłami
z nadzieją że kiedyś sznur pęknie

 

 wydostanę się z niewidzialnej demokratycznej
puszki
z dala od tych wszystkich sztucznych ramek

bogna
bogna
Wiersz · 19 grudnia 2016
anonim