niech pan zapamięta i nie zapomina
że łatwiej człowieka zabić niż urodzić
powiedziała kiedyś do mnie lekko zachwiana jeszcze-już
przedświątecznym porankiem Pani Asia
kloszardka
zwana Matką Joanną od JA-boli
wiedziała co mówi pochowała
dwoje swoich dzieci a wnuk
już dawno w krainie samobójców
że łatwiej człowieka zabić niż urodzić
powiedziała kiedyś do mnie lekko zachwiana jeszcze-już
przedświątecznym porankiem Pani Asia
kloszardka
zwana Matką Joanną od JA-boli
wiedziała co mówi pochowała
dwoje swoich dzieci a wnuk
już dawno w krainie samobójców
(znudziło mu się życie bo jak tak być)
a ona wołając Ja-bo-le-ję kolejne bełty
wlewała w siebie jakby nie miała dna
jakby już było za nią
niech pan pamięta i nie zapomina
życia życzę i i i i
i Wesołych Świąt
niech się w panu po ludzku Bóg
narodzi a jak pan nie wierzy to i tak
niech pan spróbuje usiłować Uciekłem
przed płaczem
jak przed ulewnym deszczem
(bo gradobicie we łbie trzaskało
i tak) ciągle
jednak ciągle się przy-pamięta i ciągle
przy-zapominam
(świeczki Jej w oczach moich tylko
czasem zapalam
na narodzenie
wiecznego spoczynku)
a ona wołając Ja-bo-le-ję kolejne bełty
wlewała w siebie jakby nie miała dna
jakby już było za nią
niech pan pamięta i nie zapomina
życia życzę i i i i
i Wesołych Świąt
niech się w panu po ludzku Bóg
narodzi a jak pan nie wierzy to i tak
niech pan spróbuje usiłować Uciekłem
przed płaczem
jak przed ulewnym deszczem
(bo gradobicie we łbie trzaskało
i tak) ciągle
jednak ciągle się przy-pamięta i ciągle
przy-zapominam
(świeczki Jej w oczach moich tylko
czasem zapalam
na narodzenie
wiecznego spoczynku)
(a o-d'-p-ł-aczność nade mną
przeczy mi się
w przytakach)
przeczy mi się
w przytakach)