eskort ford

Yaro

słowa ranią nie wierz im

mówią że rysują szkło

w zwierciadle krzywa twarz 

 

bruzdy bagaż  wspomnień

jetem wart tyle co eskort ford 

 

upływa dzień

słowa płyną rzeką wciąż 

dość narzekań  prania brudów

swąd ze zgniłego rodzi się 

 

bruzdy bagaż  wspomnień
jetem wart tyle co eskort ford 

 

w osłupienia wprowadziła mnie 

wigilia  czas magicznej nie niezapominajki

 

bruzdy bagaż  wspomnień
jetem wart tyle co eskort ford 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 23 grudnia 2016
anonim