słowa ranią nie wierz im
mówią że rysują szkło
w zwierciadle krzywa twarz
bruzdy bagaż wspomnień
jetem wart tyle co eskort ford
upływa dzień
słowa płyną rzeką wciąż
dość narzekań prania brudów
swąd ze zgniłego rodzi się
bruzdy bagaż wspomnień
jetem wart tyle co eskort ford
w osłupienia wprowadziła mnie
wigilia czas magicznej nie niezapominajki
bruzdy bagaż wspomnień
jetem wart tyle co eskort ford