milczenie nieobiektywne…
użyłem więc prawdy żeby było bliżej
do wdzięku… nie hipokryzji
użyłem głosu
spłaszczonego głosu
zwyczajowe prawo demokracji
by przywieść mój mózg pyszny
do norm moralnych
ktoś powie:
gdzie zmierzasz człowieku
jeśli chcesz zapomnieć
o fałszu? to zgryz codzienności
zaciśnięty głód odwetu
apetyt ludzkości buzdygan historii
bo otóż – to hipokryzja
przypominam mu raz jeszcze
wdzięk nie cierpi vendetty
uczy nas szacunku
do istot upadłych
chyba że są piękne lecz uparte
na tym kamieniu boleści
nie chcą powić prawdy
mniej wojen
więcej porodów – Kochanie
romantyczność…
—