kolejna bajeczka

Jacek JacoM Michalski

robactwo w zakamarkach

czekało cierpliwie na szansę

na rozkaz króla karaluchów

wypełzło z cmentarzysk

nażarte trupim jadem

chce zarazić horyzonty

swoją perspektywą

 

wszy oblazły krzyże

i udają głos boga

a pluskwy wielkimi uszami

pilnują porządku 

 

ostatni z ostatnich

staną nadzy na mrozie

i będą grzać się paląc ubrania

ogień sycony chityną

nie dostarczy ciepła

w końcu lód ich pochłonie

 

a robactwo gdy zeżre

wszystkie litery

przetrawi cały papier

u kamiennych tablic

niemych dla nieomylnych

zamieni się w nawóz

wyglądający wiosny

Oceń ten tekst
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 18 stycznia 2017
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    jez7
    czy jeden kanarek wiosnę czyni;}

    · Zgłoś · 7 lat temu