Purpurowa surfinia

Tomasz Kucina

 

purpurowa surfinia

z lancetowatych smukłych kielichów

w nakrochmalonych krynolinach

na metalowych obręczach świtu

 

zerka, i marzy, krzyczy w obłok

łodyga lepko owłosiona

pręciki zmysły w zapach zwodzą

cera jak z Kioto, czysta, przeszklona

 

jak z cesarskiego Sentō Gosho

parku shogunów i bandytów

zerka na Ciebie czasem nocą

Książę szalony Toshihito

 

z wonnych ogrodów willi Katsura 

gdzie dom artystów i poetów

siedzisz surfinio, badasz anturaż

w gąszczu wachlarzy i pamfletów

 

a lalki poruszają głową

na gobelinach w srebrne kwiaty

i uśmiechają się hurtowo

zwój mgłą ka-fuh, zapachem darzysz

 

surfinio, oszalałem, grzeszę

rosnę pod chmury jak pagoda

śmieją się daszki i reliefy

stolic Miyako – w tobie się kocham

Tomasz Kucina
Tomasz Kucina
Wiersz · 20 stycznia 2017