uroki głębokiej wiary w cudownie uchylone

Mi Lo

 

 

 

aaakotkidwaszarobureobydwa.

 

nie będę robił zamieszania, bo gość w dom i tak dalej.

możesz zostać i zagospodarować całą przestrzeń wolności.

jeszcze tu i ówdzie się rozejrzę, później przeczytam ci nowy wiersz.

zaciągając się głęboko moją niewiedzą tu i teraz wytłumaczysz mi

francuskie er. naszła mnie ochota na młode wino.

 

proszę pani, a on się przezywa.

co dekadę przeżywa manto, jakie ojciec sprawiał matce,

gdy miał doła. a miał go zawsze, bo się władzy sprzeciwiał.

zbyt odważnie, za co miał w papierach więcej notatek,

niż ja uwag za gadanie na lekcji.

on siedział w areszcie, a ja po lekcjach w klasie.

 

 

czteryłapypsazostawiłyślad.

 

po prostu przechlapane. nie piję, by zapomnieć.

piję za twoje zdrowie z szacunku do wspomnień,

choć omijam je z daleka. może się mylę, a może zróbmy to

wreszcie tak, jakby nie było szans na jutro. zaaresztuj mnie,

przeszukaj pospiesznie i sama sobie odpowiedz, na co mnie stać.

stoję pod niedomkniętymi drzwiami. dobrze wiemy, że nie ucieknę.

od siebie się nie ucieka.

 

 

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 7 lutego 2017