*8*

Aleksandra Dańczyszyn

Wieczorem proszę mnie przykryć

kloszem i kocem,

a włosy związać sznurówką z nowych trampek –

do obrony przed światem mam tylko małe kolce

czy może raczej kolczyki

 

Kto mnie ochroni przed tygrysami,

liskami gryzącymi tętnice

przydomowych kur?

 

Wpadłam Ci w oko –

przez oczko w rajstopach

czy może raczej przez dziurę w Twoich spodniach

 

Przykryj mnie kołdrą

i patrz, jak zasypiam,

wpatruj się we mnie

jak mistrz w szkiełko zegarka,

jak kleryk w hostię

 

Przytrzymaj mnie w nadgarstkach,

gdy będę odlatywać

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 7 głosów
Aleksandra Dańczyszyn
Aleksandra Dańczyszyn
Wiersz · 21 lutego 2017
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    i'm not a robot
    podoba mi się.

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Mi Lo
    na tle ostatnich produkcji prezentuje się korzystnie
    wręcz smacznie. szału nie będzie.
    może być jedynie szczere sam na sam :-)

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Mithril
    ...nictu

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • kobieta ze złą buzią
    nic tu świeżego.
    jedynie z puenty coś by się dało wycisnąć; z tych nadgarstków - ewentualnie,
    ale to by trzeba nowy tekst napisać.

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Ir
    Jest w Twoim pisaniu dużo świeżości, takiej naturalnej sytuacji, którą zapisujesz wierszem, bez wysilania się na sztuczne poezjowanie.
    Bardzo fajne pisanie, takie lubię :)

    · Zgłoś · 7 lat temu