Safari

abc

I

 

(Kongo)

 

Bieda wynika z bogactwa

jest przekleństwem tuziemców

 

Co lepsze umrzeć

czy posłużyć za juczną zwierzynę

jako dziecko pracować

w ciasnych sztolniach

kopalni

 

nosząc na grzbiecie urobek

rudę niobu i tantalu

 

W dziurawych jak sito

granicach wytrzymałości konać

z pragnienia i głodu

 

wypłukując czarne złoto

które będąc jeszcze w ziemi

jest własnością

jednej z tych wielkich

korporacji

 

Bez tego kruszcu wasz

świat cyfrowy by nie istniał

te wszystkie lśniące

cudeńka

 

i ja w torbie polietylenowej

nie miałbym wody

miski strawy za dzień pracy

przy krwawym

wyrobisku

 

Leśne słonie goryle górskie

okapi białe nosorożce

i bonobo wszystko

odchodzi w niepamięć

 

II

 

(RPA)

 

W tej enklawie

gdzie „Darz Busz”

obdarza przynosi dary

czarne żyrafy

i białe nosorożce

w wersji premium

 

Zakupiony na aukcji

dreszczyk emocji

upolować półdzikiego lwa

przez tropicieli

odurzonego środkami

uspakajającymi

to jest nie lada wyczyn

 

po którym pozostanie

nie tylko trofeum ale też

słodka samojebka

z upozowanym w groźnej pozie

zwierzęciem

co zasnął kamiennie

 

Potem skórowanie

taxidermia ciało z pianki

poliuretanowej

obleczone w skórę

co do milimetra

preparator ocala wizję

tego świata -

pakowanie i wysyłka

 

Odgłosy buszu pozostaną

w sercu na zawsze

 

abc
abc
Wiersz · 1 marca 2017
anonim
  • silva
    Chyba obejrzeliśmy ten sam dokument o Dorsenie, chłopcu z Konga, pracującym w kopalni kobaltu. Ty przesunąłeś punkt ciężkości na safari. Bardzo poruszające. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 7 lat
  • abc
    Akurat temat się przewinął, gdzieś w cyfrowym świecie w tvn o kopalniach kobaltu, ale nie oglądałem tylko coś napomknięto i mi weszło w ucho, zaraz po obejrzeniu innego dokumentu pt. Turystyczne safari - jak kupić śmierć, z cyklu Ewa Ewart poleca, noce bezsenne uczulają na powtórki tv. ;-)

    · Zgłoś · 7 lat