Błękitna Armia w Pucku
Bałtyk się wzruszył znów po ludzku
od bram do powitalnych westchnień
tu każdy patriota tęskni
drewniany pal i z Białym Orłem
Gryf zaś z Pomorza portowe Godło
panien sukienki jasnoniebieskie
niejedna woli tych bardziej męskich
poranek chmurny żarty z Grenzschutzu
bliżej im było chamstwem do buszu
Batalion Morski obok pochylni
stawia maszt dumny polski stabilny
dziesiątki kutrów w gali flagowej
stają na baczność mundur galowy
już głośno grają marsz generalski
panny się wdzięczą Chłopcy poważni
zaraz po mszy Biskup polowy
udziela wszystkim błogosławieństwa
słychać szum Morza i polskiej Mowy
kanon patosu i dostojeństwa
na kasztanowym rumaku włoskim
jedzie w asyście Patron Wolności
obok pułkownik Stanisław Skrzyński
panny biust prężą andaluzyjski
zeszli z pochylni prosto do Morza
konie parskają akademicko
wręcz poetycka apoteoza
pegazy w morzu – mięsień batyskaf
kopyta w wodzie – Generał posłał
dwa platynowe niesie pierścienie
adiutant młody nie znam imienia
no i zaślubia Generał Haller
Morze Bałtyckie dumne – prastare
a jeden pierścień wrzuca do Morza
drugi zakłada sobie na palec
wydaje rozkaz do admirała:
„panie Porębski proszę się starać”
na maszty ciągną polską banderę
a Artyleria gromem salutu
bije na pokaz – wróg naszym celem
palby wystrzałów – zlepionych huków
jeszcze zagrają w rytmie Mazurka
panny też głośno w zbiorowych chórkach
Notable złożą swoje podpisy
w księdze dla gości – panny się mizdrzą
a potem w Domu Kąpielowym
raut będzie suty – przykładowy
mocne odczyty – mowy zaszczytne
panny pod mankiet – mundur błękitny
Morze tam szumi – przybiera miny
a oni czulą węgierskim winem
—