nie śpiesz się

Yaro

czasem

warto przeczekać 
razem

w szczęściu w chorobie
pomilczeć przy tym się uśmiechać 
spojrzeć  
głęboko  w oczy 
warto

 przecierpieć w końcu ucieszyć się 

 

już dobrze
to życie nie sen 
wiosną kwitną bazie 
niezapominajki latem 
cały rok razem  
zimne dłonie 
 zanurzam się we śnie

 tonę 

 

zakochani jak dzieci 
w niewinności 
w całkowitym zaufaniu
boso witać świt 


dzięki Bogu

 mam ciebie i ciepły oddech na szyi 


razem lżej

samotność jak cień

mija z dniem 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 18 marca 2017
anonim