upadam choć muszę biec
serce na uwięzi tłucze o drzwi
wydarty z księgi życia
umieram dla świata w oczach wariata
ile wody w Wiśle ile lat
na twarzy nieliczonych dni
każda zmarszczka radość lub porażka
upadam na twarz
żółty piach klei się do spoconego czoła
zdrętwiałem ona tu stała odliczała dni
smutne słowa matki zapamiętałem
wyryte serce na szkle
umieram dla świata w oczach wariata
ile wody w Wiśle ile lat
na twarzy nieliczonych dni
każda zmarszczka radość lub porażka
z sercem na uwięzi tłukę o drzwi
wydarty z księgi życia
umieram dla świata w oczach wariata ...
Za sucho piszesz. Twoje wersy mogą płynąć. Tylko... :)
poetyckości - twoje słowa gaj :)