Literatura

zmierzch jak świt (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

daj mi panie patrzeć w okna

na ogniska zwykłych domów

kiedy idę okutany smutkiem

chwycę trochę ciepła przez szkło

z każdym krokiem o tyle bliżej

o ile dalej od otwartych drzwi

 

miasta betonem kradną światło

wspólnot ściśniętych ścianami

spod szaro malowanych powiek

co mierzą wolność łańcuchami pił

 

mam dosyć drgań wiaduktów

kołyszą się w rytm pustki

krzyczą wiatrem we wrakach

zabiliśmy wszystkie drzewa

w kanałach ptaki bez skrzydeł

z tęsknoty gryzą kable

 

oto cudowny  świat

odrodzi się tak czy inaczej

kiełkując przez pęknięcia

słońce wkradnie się pod pył

a jakaś nowa  Lucy

wyprostuje grzbiet


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Beta
Beta 5 kwietnia 2017, 19:51
Znowu horror
przysłano: 4 kwietnia 2017 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca