prognoza (wiersz)
Yaro
szary dzień
obnaża stronę szarego
drzewa usychają
kradnę cień
gdy słońce za chmurami
ze światem moknę
deszcz rysuje kształty łez
a szyby gdy oczy wpatrzone
pękają pod naporem
więc zapomnij
zapomnij o mnie
gdzie chodzę tam liczą na pogodę
każdy dzień niewiadomą
niczego sobie
1 głos
przysłano:
7 kwietnia 2017
(historia)
przysłał
Yaro –
7 kwietnia 2017, 20:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się