Literatura

prognoza (wiersz)

Yaro

szary dzień 
obnaża stronę szarego

drzewa usychają
kradnę  cień 


gdy słońce za chmurami
ze światem moknę

deszcz rysuje kształty łez 
a szyby gdy oczy wpatrzone
pękają pod naporem 

 

więc zapomnij 
zapomnij o mnie 


gdzie chodzę tam liczą na pogodę
każdy dzień niewiadomą 

 

 

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Margo 8 kwietnia 2017, 19:55
podoba mi się ...sadzę że, lepiej brzmiało by, bez..: "jakoś tak szło".....pozdrawiam
Yaro
Yaro 8 kwietnia 2017, 21:18
oki....pozdrawiam:)
przysłano: 7 kwietnia 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca