Via Dolorosa XIV. egzekwie-piaskownica-nudzę pana-to miło-

ARS TO od tyłu sra

to nie będzie zajmujące i nie jest 
zaskakujące wie pan ja 
co-dziennie-co-noc wychodzę z domu ukradkiem trochę 
jak złodziej trochę jak ja zawsze muszę mieć kołnierz wie pan
żeby postawić ukryć się 


przed ludźmi ciemnym i przed myślami chwilami nawet 
śmieję się wie pan z siebie i do kołnierza nudzę pana a to miło
bo wie pan uciekam zawsze chyłkiem w okolice piaskownicy wie pan
w ciemności bezpieczniej bo nikt (wie pan) nic wtedy mogę
sobie z kieszeni wyjmować łopatkę i wiaderko i ustawiam
babki z piasku tak bo tylko tak mogę udać poigrać sobie sobą 


jak pigmalionem tworzę odtwarzam sobie żonę i córkę wie pan to 
może śmieszne a może nawet ktoś pomyśli
że mam jakieś nieczyste intencje zamiary (albo że) (no panie 
wie pan) (przecież tyle się czyta i słyszy) (o takich różnych


aż strach (ale ja pana chyba nudzę) (a to miło) wie pan jutro


znów muszę być dostosowany do mojego wieku pozycji 
zawodowej do wykształcenia czy to ważne kim konkretnie 
jestem to dopiero jutro będzie jeśli będzie pan wie od tamtego czasu 
piaskownica to mój cmentarz tak
na ten prawdziwy nie mogę iść nie umiem i nie potrafię umieć 


rodzina nie zaniedbuje myślą
sobie o mnie bóg wie co jeśli jest bóg albo jakaś myśl o mnie
nie nie nie nie mogę iść nad ich groby i
stanąć czy nawet przy-
-klęknąć bo to proszę pana nie ma znaczenia 
czyj grób jeśli potem w myślach 
pozostaje komunikat 
że to ja 
że to ja stałem nad grobem 
nudzę pana a to dziękuję a wie pan nie


nie chcę opowiadać ile lat temu to było i w jaki sposób 
to już zasypane ale nadal boli a co pan myślał że nie 
a co pan myślał że ja wariat (nie a to miło) (bo panie to 
u mnie od lat) (świeże więc to nie odgrzewanie) (to nie inny świat) 


(ja nie jestem poetą to niesmaczne) a pan może by pan tak ze mną zbudował 
zamek tak wspólnie w tej piaskownicy właśnie teraz taki 
z dużym przeogromnym murem i z wielkim dziedzińcem
a ja tam ustawię moje babki jak zawsze zwyczajowo nie wiem po co 
ale wie pan ja już dawno z nikim
ja już dawno sam z płaszczem i kołnierzem no do dzieła 
póki deszcz nie spadnie bo słyszy pan niebo się zaczyna


(niebo się zaczyna krztusić)

ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra
Wiersz · 12 kwietnia 2017
anonim