Część świata zgodna z porządkiem rzeczy
zaledwie ułamek bez końca całości
przestała rozumieć ruch zdarzeń
i uleciała w przeciwną stronę.
Staje się oddaleniem
od większej części
nabiera inności kształtu
puchnie ciężkością czasu.
Chciałbym wtedy móc wrócić
do początku normalnego dnia
równego rytmu zadań
niezastanawiania się czemu i po co
dzieją się przeróżne sprawy
w sposoby nieprzywidywalnie ułożone
w czyjś (nie wiem czyj) plan.
Jestem jak skazany na pobyt
w pustej przestrzeni -Ptak nikt.
moje zniknięcie jest prawem
ale też porządkiem.
Kilka kropel łez
spada na ziemię
z oczu ptaka i skrzydeł
jest pusto na niebie.