nad morzem

Yaro

ujrzeć plażę
bezkres morze

za horyzontem nieznany świat

 

gorące policzki


fale rozbite o brzeg 

niebo zbledłe   zazdrości
słońce  blask ty

 


oczu błękitnych

pomalowane powieki

 spadochron  otworzył się
wylądowałem w kobiecych ramionach 

 

podnieceni zachwyceni 
czas stąpał w miejscu
powietrze pachnące latem

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 24 kwietnia 2017
anonim