Mantikora

Patryk

Sny odchodzą

Biegają po oślich łączkach porosłych czterolistną koniczyną

A leprekony kradną ich kolory do swych garnków

 

Sny tam są

Całe pełne kolorowe choć psy je widzą jako czarno-czerwone

A koty i inne magiczne stwory widzą je jako tłuste i powolne nieloty

 

Ten sen nie jest bezpieczny

Kot Czarodzieja już go upatrzył mantikora wśród kotów

Przyczaja się do skoku i wbija w niego swoje diamentowe kły

 

Jesteś bezsenny

Pożarte twoje sny wypełniają bezdenne żołądki bezdomnych kotów

Marcowe idy Cezara w kocich pazurach świecą martwe blade ślepia

 

https://znajnizszejwiezy.wordpress.com/2015/06/10/mantikora/

Patryk
Patryk
Wiersz · 7 maja 2017
anonim