dróg spełnieniem

Yaro

przed nami tyle dróg

nieznanych spalonych słońcem
niezbadanych pokrytych żółtym piachem 


ścieżek wydeptanych nie przetartych szlaków
wiele spalonych mostów gniewnych słów
stalowych pomostów i drewnianych kładek
pokrytych mchem i osadem

 

na słowa liczę

bez słów rozczarowania 


kłopotem droga bez wyjścia w jedna stronę 
gdzie czai się zło za pasem a w dłoni krzyż 
co chroni i łagodzi ból cierpienie czasem
im mocniej wierzę tym bardziej doświadczam

zbawczej siły
nie łatwo ronić łzy i płakać

w nocy w cieniu pokoju 

 

zapadam się w przydrożnym rowie
wymawiam słów modlitwę

 nie trwoniąc słów 
nie zarzekam się nie jestem pewien

lecz mam nadzieję


przed nami tyle dróg

nieznanych spalonych słońcem

niezbadanych pokrytych żółtym piachem

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 7 maja 2017
anonim