Bo ja tylko chciałem
Sprawdzić co masz tam w środku:
Pomiędzy żebrami
Wśród tkanki miękkiej
Wśród życiodajnych płynów
Pomiędzy uderzeniami serca
Nie miej mi za złe
Za ten skalpel
Za brak leków zwiotczających mięśnie
I tych przeciwbólowych
(Wszak to normalna wśród nich praktyka)
Chciałem to zrobić delikatnie
Na tyle na ile pozwoliły mi
Me szorstkie ręce
Na ile pozwolił mi krzywy uśmiech
To miała być Piosenka z najniższej wieży
Próba określenia Twego końca i początku
Granicy, czerwonej linii
Przez którą nie można już przejść
Bo mieszka tam wieczność
Skryta między uderzeniami serca
Bijącego w rytm tanga
https://znajnizszejwiezy.wordpress.com/2015/04/14/z-piosenka-w-nowe/