miewam wybujałe ego i nie lubię wielkich liter
po prostu muszę mieć coś nad czym będę mógł
górować ale pojawia się problem
istotny gdy pochylam się nad kartką bo nijak
nie da się tu uciec
od podobieństwa z pokłonem
to mi nie smakuje a już zupełnie gdy leżę a litery
choć małe to jednak
nade mną
dlatego
złap między palce moje rzęsy i zaplątaj
zawiąż jedna po drugiej supłaj i mów
węzełki na chusteczkach kiedyś wyrażały
pamięć supłaj i mów po wszystkim
powieki jak kurtyna
niespecjalnie się przejmując
nieodkrywczym porównaniem
zamkną mnie cicho
i nie zapomnę
i pamięci nie ufajdam
bo to niemożliwe
by smarkać
na własne oczy