przez pewien pępek biegnie
droga od bramy do wzgórz
niespełniona z tyłu głowy
jak zapowiedź snu o snach
choć przeszła to się roi
obietnicą nowego smaku
pospaceruję wyobraźnią
zanim guziki na powiekach
zepną się z ciemnością
przez pewien pępek biegnie
droga od bramy do wzgórz
niespełniona z tyłu głowy
jak zapowiedź snu o snach
choć przeszła to się roi
obietnicą nowego smaku
pospaceruję wyobraźnią
zanim guziki na powiekach
zepną się z ciemnością